Główny Szlak Sudecki – dziesiąty dzień.


01.08.2015

W drodze do Gór Sowich.

Dojeżdżamy do Ścinawki koleją. Z Wałbrzycha do Kłodzka jest to chyba jedna z najpiękniejszych tras kolejowych w Polsce. Kolej poprowadzona jest przez tunele i wiadukty wysoko zawieszone nad dolinami.

Czas rozpocząć kolejna wędrówkę. Startujemy ze Ścinawki.

Zauważyliśmy, że wreszcie niektóre są remontowane. Trasy kolejowe w Sudetach były kiedyś bardzo dobrze rozwinięte. Tory biegną  przez miasteczka i małe miejscowości, w których wszędzie są dworce kolejowe i podziemne przejścia. Czas zrobił swoje i niektóre stacje wyglądają, napiszę delikatnie – źle. Szkoda bo w Szwajcarii z podobnych szlaków kolejowych zrobili atrakcję turystyczną. U nas jak zwykle nie opłaca się. Spod dworca kierujemy się na wiadukt, gdzie skończyliśmy ostatni etap. Dzisiaj również mamy ładną pogodę.

Planujemy dojść do Srebrnej Góry. Ze Ścinawki szlak nas kieruje na Wzgórza Włodzickie, a dokładniej na Górę Wszystkich Świętych. Co prawdy znaki dochodzą tylko do Sanktuarium MB Bolesnej na Kościelcu, ale do wieży widokowej jest bardzo blisko.

Wieża swym wyglądem przypomina miniaturową latarnię morską. Polecamy tą atrakcję tym bardziej, że obiekt  został wyremontowany 4 lata temu.

Schodzimy  „Drogą Krzyżową” do Słupiec. Przechodzimy ulicami miasteczka i podążamy na Garb Dzikowca, dalej do wsi Czerwieńczyce. Tu nas spotyka miła niespodzianka, mapa pokazuje, że szlak prowadzi asfaltem do Srebrnej Góry. Znaki zaś wskazują leśną drogą i zahaczają o Góry Bardzkie.

Idziemy przez Czeski Las i wiadukt wiszący. Wiadukt powstał ponad 100 lat temu i był częścią trasy Kolei Sowiogórskiej, łączącej obie strony Gór Sowich. Ciasne zakręty, wysokie wiadukty i tunele tak wyglądała ta trasa. Pod wiaduktem jest głęboki wąwóz. Dzisiaj można ją podziwiać pieszo lub rowerem. Tory zostały usunięte jeszcze przed II wojną św. Na fragmentach linii przebiega ścieżka dydaktyczna „Zębata”. Obejmuje ona odcinek z monumentalnym Wiaduktem Srebrnogórskim.

Oba Forty, a pośrodku Przełęcz Srebrna.

Podążamy dalej do Przełęczy Srebrnej, która oddziela Góry Bardzkie (na południu) od Gór Sowich (na północ).

Tu kończymy dzisiejszą wycieczkę.

Nieopodal przełęczy wznosi się pruska twierdza z XVIII w. Znana jest z największej wieżowej budowli kazamatowej Europy – donżonu, który tworzą cztery baszty o średnicy 60 m i wysokości 30 m. Umocnienia odgrywały ważną rolę w systemie obrony granic Prus. Na Fortach byliśmy już parokrotnie, dlatego odpuszczamy sobie zwiedzanie. Nocleg mamy zarezerwowany w centrum miasteczka. Srebrna Góra jest malowniczo położoną miejscowością z wąskimi uliczkami i małym ryneczkiem. Kiedyś zwana była „Perłą Gór Sowich”. Schodzimy około 1 km do niewielkiego pensjonatu – śpimy  U Wacusia.