24 lipca 2015
Żegnamy Góry Bystrzyckie i witamy Góry Stołowe
Przyjeżdżamy do Dusznik aby kontynuować naszą wędrówkę. Wychodzimy z kurortu w kierunku Wzgórz Lewińskich.
Szlak poprowadzony jest malowniczym terenem wzdłuż głównego grzbietu Wzgórz Lewińskich. Na początku do Grzywacza i wsi Zielone Ludowe idziemy prze łąki. Mamy widoki na Orlickie i Bystrzyckie Góry.
Po około godzinie wchodzimy w las aby podejść pod Grodczyn – najwyższe wzniesienie w tym paśmie.Szlak na szczyt nie prowadzi. Wiemy z dawnych wypraw po tych terenach, że na górze jest wieża przekaźnikowa i nic więcej, widoków brak. Schodzimy do Przełęczy na Grodźcu. Tu mieliśmy spotkanie z biegnącym na nas zającem. Był tak skoncentrowany na drodze, że nie czuł i nie widział nas. Ale nasza sunia jak go zobaczyła to szału dostała, nie mogliśmy jej utrzymać, a biedny zając jak się zorientował co się dzieje dał kilka susów i już go nie było. Idziemy dalej polną ścieżką, skrajem lasu przez Przełęcz Lewińską, Dańczów, Jerzykowice Wielkie do Kudowy.
Z jednej strony mamy widoki na Lewin Kłodzki i na czeską stronę z Dobrašov, a z drugiej na Góry Stołowe, do których zmierzamy.
Szybko opuszczamy Kudowę (znaki prowadzą przez część miasta) i maszerujemy w kierunku Karłowa.
Najpierw drogą, a po około 1,5 km skręcamy w lewo do osady Jakubowice i dalej na Błędne Skały. Imponujący masyw Skalniaka słynie z najtrudniejszego w Polsce skalnego labiryntu. Oczywiście szlak nie wiedzie przez formacje skalne, „idzie” bokiem. I jak tu poznawać najpiękniejsze miejsca w poszczególnych pasmach jak są omijane przez GSS. My akurat znamy te tereny, ale wiele osób, które podążają głównym szlakiem nie ma czasu zahaczać o te atrakcje. Wokół Błędnych Skał powstały nowe ścieżki, drogi betonowe i punkty widokowe.
Przybyło też miejsc do odpoczynku. Tu robimy sobie odpoczynek. Następnie przez Lisi Grzbiet schodzimy do Karłowa, wsi otoczonej najwyższymi szczytami Gór Stołowych i dalej około 1 km asfaltem do kwatery.