Walentynowy weekend spędziliśmy w Jodłowie. W piątek wędrowaliśmy po Orlickich horach i Henušovickiej vrchovnie. Samochód zostawiliśmy w miejscowości Červená Voda, która leży pomiędzy wyżynami Bukovohorska (Suchý vrch- 995 m, Buková hora- 958 m) a Branenską (Jeřáb-1003 m i Křížová hora- 735m).
Nasze kroki kierujemy za niebieskimi znakami i najpierw idziemy przez osiedle domów następnie leśnym szlakiem podchodzimy przez rozdroże Hvĕzda na Suchý vrch. Śnieg towarzyszył nam od granicy lasu. Na szczycie stoi kilka wież przekaźnikowych, a widokowa nieco poniżej kulminacji.
Trzydziestotrzymetrowa budowla usytuowana jest w sąsiedztwie schroniska. Zachodzimy do boudy pamiętając z wcześniejszych wizyt w tym miejscu, że podają tu dobrą herbatkę z rumem.
Po odpoczynku maszerujemy czerwonymi znakami przez Bradla, rozdroże nad Boudu i Odranec zmieniając kolory szlaku do Červeny Vody.
Po drugiej stronie doliny wznosi się Křížová hora na którą podążamy. Idziemy przez wieś Šanov żółtym szlakiem i po około 3 km osiągamy wspomnianą górę. Na Křížovy horu kiedyś stał drewniany kościółek i gospoda. Obecnie góruje tu okazała wieża widokowa.
Spoczywamy na ławkach i spoglądamy na panoramę Suchego vrchu i miasteczka położonego w dolinie.
Schodzimy żółtymi znakami do Červeny Vody. Wracając do Jodłowa po drodze zabieramy magę z Międzylesia.
W sobotę wybraliśmy się do Mladkova i przeszliśmy część Králíckiego regionu fortyfikacyjnego. Podążamy ścieżką edukacyjną Granica Betonowa (NS-BH), która powstała w 1988r. Początek i koniec ścieżki znajduje się w Mladkovie.
Trasa biegnie szlakiem turystycznym koloru czerwonego, zielonego i żółtego oraz biało-zieloną ścieżką. W lasach tych co chwilę będziemy natykać się na niewielkie,
betonowe bunkry i na ogromne twierdze artyleryjskie.
Spacerując przemierzamy m in. Vysoký Kamen i Muzeum Fortyfikacji Czechosłowackich – grupę warowną Bouda. Bouda jest największym zachowanym w pierwotnym stanie obiektem, który został udostępniony zwiedzającym.
Obiekt czynny jest od maja do września. Robiąc tzw. „pętelkę” wracamy do Mladkowa. Odwozimy Agnieszkę do Międzylesia, a sami wracamy na kwaterę.
W niedzielę chcieliśmy z Dorotką wybrać się na Jeřába. Jednak pogoda zweryfikowała nasze plany. Przyjechaliśmy do Šanova, a tu mgła i deszcz ze śniegiem. Podejmujemy szybką decyzję, że wracając do domu.
Dziękujemy Agnieszce, że przyjechała do nas i mogliśmy wspólnie pospacerować.