W sobotę spacerowaliśmy z Dorotką po górach Kamiennych i Wodzickich Wzgórzach. Naszą wycieczkę rozpoczynamy we wsi Świerki. Królewski Las, tak była zwana ta wieś swego czasu położona jest w dolinie Włodzicy na pograniczu Włodzickich Wzgórz i Gór Suchych.
Idziemy około 1 km asfaltem, następnie polną i leśną ścieżką do rozdroża. Po drodze zajadamy się runem leśnym.
Tu wchodzimy na ścieżkę spacerową „Graniczna” oznaczoną niebieskim kolorem. I delikatnie schodzimy do dawnej osady Granicznik (zw. osadą tkaczy), gdzie stoi murowana kaplica i krzyż z 1841 r. Kaplica staje się pomału ruiną,
szkoda bo jak widać na starych zdjęciach ładne to było miejsce.
źródło: www.sowirower.pl
Po zrobieniu fotek wracamy do rozdroża. Dalej ścieżką spacerową podążamy obok kamienia granicznego, zniszczonego pomnika
(upamiętniającego walki pomiędzy oddziałami pruskimi, a oddział. bawarskimi wchodzącymi w skład armii napoleońskiej w 1807 r.) na Słoneczną. Na szczycie chwilę odpoczywamy.
Następnie przez Czarną Kopę schodzimy łąką do wsi Dworki. Przechodzimy obok kilku zabudowań i łąkowym szlakiem kierujemy się w stronę Włodzickiej Góry.
Wzgórza Wodzickie jest to pasmo złożone z kilkunastu wzniesień, najwyższym szczytem jest wspomniana Góra Wodzicka – 758 m. Mamy nieograniczone widoki na Góry Sowie z prawej strony, a po lewej Góry Kamienne.
Ostatni odcinek drogi na kulminację podchodzimy leśnym szlakiem. Przed szczytem jest punkt widokowy i krzyż usytuowany na zboczu góry na półce skalnej tuż nad urwiskiem.
Nieco dalej stoją ruiny niegdyś okazałej wieży widokowej.
źródło: www.sowirower.pl
Poniżej szczytu na północnym zboczu góry stało kiedyś drewniane schronisko, a przed wojną prawdopodobnie na jego miejscu powstało murowane. Niestety obiekt nie zachował się do naszych czasów, jedynie ze starych pocztówek możemy zobaczyć jak wyglądały. W 1927 r. na szczycie wówczas nie zalesionym zbudowano wieżę widokową z tarasem i bufetem. Obecnie stoi tu kilkunasto metrowa ruina. Stare wspomniane już pocztówki pokazują jak fajnie Góra Wodzicka była zagospodarowana i jakim ważnym miejscem była dla mieszkańców tych ziem. Szkoda, że tak mało robi się żeby przywrócić temu miejscu dawne walory. Wracamy za czerwonymi znakami do wsi Świerki.