Karawanki jest to masyw górski na pograniczu Słowenii i Austrii. Pasmo tych gór to ciąg dwóch równoległych łańcuchów. My wędrowaliśmy południowym pasmem. Wjeżdżamy spod Sofij (pensjonat) o 6 rano samochodem naszego przewodnika Iwana. Jedziemy kilkanaście km do schroniska Valvasorjev dom pod Stolom (1181m).
Zostawiamy tu samochód i maszerujemy zakosami pod górę. Powyżej grani lasu przysiadamy na ławeczce i spoglądamy na m in. majaczące w oddali Alpy Julijskie, Bled i inne miasteczka wraz ze stolicą Ljubljaną.
Iwan były wojskowy daje bardzo dobre tempo. Po 2, 5 godzinie jesteśmy na najwyższym szczycie Karawanek – Stol (2236m).
Panorama jaka rozciąga się przed nami obfituje w szereg kopulastych wierzchołków z malowniczymi połoninami. Od strony Austriackiej góry opadają skalistymi zerwami. Nieopodal szczytu stoi krzyż pod którym robimy sobie pamiątkowe zdjęcie.
Następnie schodzimy do przełęczy Med Stoli i delikatnie podchodzimy na Małego Stola. Oczywiście cały czas widoki mamy imponujące. Teraz nieznacznie schodzimy do schroniska Presernova koca, które leży na wysokości 2177m tuż pod wierzchołkiem Małego Stola.
Zachodzimy do kocy na smaczną herbatkę. Muszę zaznaczyć, że we wszystkich schroniskach podawali ciekawą pod względem smakowym herbatę. Co dla niektórych dziewczyn była za słodka, ale smak miała wyjątkowy. Po odpoczynku schodzimy do schroniska pod którym mamy samochód.