Góry Sowie – 19.03.2017 2


W niedzielę jedziemy z Dorotką na wycieczkę w Góry Sowie, a dokładniej zamierzamy chodzić po grzbiecie pomiędzy Doliną Kamionkowską, a Ciemnym Jarem. Najwyższym szczytem owego grzbietu jest Żebrak (716). Próżno szukać tu szlaków, które prowadzą m in. na poszczególne kulminacje.  Jest tylko szlak, który okrąża cały masyw. My jednak postanawiamy pozdobywać kopulaste wzniesienia tego niższego pasma Gór Sowich.

Rozpoczynamy nasza wycieczkę.

Jest tu sporo leśnych dróg, którymi bez problemu można pospacerować. Startujemy z Kamieniczki, kiedyś była to wieś. Obecnie jest to dzielnica Bielawy. Idziemy w kierunku starej kopalni Anna, jednak skręciliśmy w nie tą ścieżkę co trzeba i dlatego nie udaje nam się jej znaleźć.

Obchodzimy pierwsze wzniesienie- Czyżyk (555). Przy roztaju schodzimy z głównego traktu na ścieżkę i podążamy w kierunku kolejnego kopulastego szczytu-Błyszcza (637).

Na kulminacji niespodziewanie obok nas „przebiegły” dziki. Wzięły nas z zaskoczenia i zanim się zorientowaliśmy, my i nasza sunia ( nie wyczuła ich) czmychły w krzaki. Przysiadamy na chwilę na ściętym drzewie i  robimy sobie popas.

Z Błyszcza staramy się iść grzbietem ( niekiedy delikatnie chaszczujemy), po pewnym czasie  pojawia się miejsce widokowe.

Spoglądamy na północ, gdzie możemy podziwiać Masyw Ślęzy w całej okazałości.

Wychodzimy znowu na dukt i maszerujemy na Kawkę drugi co do wysokości szczyt tego pasma.(705).

Kawa jest to dwuwierzchołkowe wzniesienie (przerzedzone wycinką), z płaską powierzchnią szczytową, na której położone są w bliskiej odległości od siebie dwie kulminacje. Chcąc „zdobyć” kolejny wierzchołek – Wronę (692) schodzimy z „naszej” zaplanowanej drogi do siodła i szeroką ścieżką delikatnie podchodzimy na wspomnianą Wronę.

Osoby nadające nazwy szczytów musieli kochać Wrony, bo w tym rejonie są aż trzy wzniesienia noszące tą nazwę. Na dwóch byliśmy, została mam jeszcze jedna. Wracamy do siodła i kierujemy się na  Żebraka (716).  Po drodze mijamy  punk widokowy na dalszą naszą trasę.

Żebrak jest długim płaskim wzniesieniem.

W Parku Krajobrazowym Gór Sowich prowadzone są dość intensywne prace przy wyrębie lasu, ale widoki dalej są ograniczone.

Powoli kierujemy się w kierunku Bielawy. Po drodze wchodzimy na Kopistą (705),

trzeci co do wysokości szczyt i schodząc zahaczamy o Wilczynę (665).

Kierujemy swe kroki do Doliny Kamiennej

Góra Parkowa (Wzgórza Bielawskie).

i wzdłuż potoku Brzeczek wracamy do Kamieniczki.

Mieliśmy szczęście bo wracając do Świdnicy zaczęło padać. Kto szuka ciszy i chce obcować tylko z naturą to jest idealne miejsce. Na wielu tutejszych ścieżkach nie spotkaliśmy żywej duszy, oprócz zwierząt. Niestety dzisiaj były one sprytniejsze od nas. Zrobiliśmy zdjęcia, ale nie nadają się do opublikowania.


2 komentarzy do “Góry Sowie – 19.03.2017

    • Piotrek Autor wpisu

      Bardzo lubimy chodzić poza szlakami, mamy wtedy trochę wrażenia, że coś nowego odkrywamy.

Możliwość komentowania została wyłączona.