Korona Kaczawska – Pogórze Kaczawskie – 27.02.2022r.


Kolejne wycieczki z cyklu Korona Kaczawska. Projekt planowaliśmy skończyć jesienią (ubiegłego roku) jednak z różnych względów musieliśmy go zawiesić. Wracamy więc po przerwie do wycieczek po górach i wzgórzach kaczawskich. Zaczynamy od Pogórza Kaczawskiego, gdzie w środkowo-zachodniej części Wzgórz Złotoryjskich w dolinie rzeki Kamiennika, u zachodniego podnóża Muchowskich Wzgórz leży stara słowiańska osada Muchów. W średniowieczu słynęła z rybactwa stawowego i łowiectwa, a w XIII w. skolonizowali ją cystersi z Lubiąża. Od 1637 r. była własnością von Schweinichenów, następnie rodziny von Vogten, ostatnimi właścicielami w latach 1883-1945 byli Sprengerowie z Małuszowa. Po wojnie w Muchowie wysiedlono ludność pochodzenia niemieckiego, rozpoczęto natomiast osiedlanie polskich osiedleńców i wówczas to wieś zmieniła nazwę z Mochau na Muchów. Najbardziej charakterystycznym budynkiem wsi jest rotundowa lodownia z XIX wieku usytuowana przy głównej drodze.

Jednak o niej nieco później napiszę. Muchów leży w centrum Parku Krajobrazowego „Chełmy”, w którym to odnajdujemy kolejne wzgórze do naszej korony. Zostawiamy samochód na terenie dawnego PGR.  Maszerujemy około półtora km drogą nr 365 Jawor-Świerzawa w stronę wsi Pomocne do polnego traktu, przy którym stoi szlakowskaz.

Wiedzie tędy Szlak Wygasłych Wulkanów – żółte paski. Kierujemy nasze kroki na Czartowską Skałę, która wyraźnie wyróżnia się swoją sylwetką w płaskim terenie i jest widoczna z daleka.

Teraz polnym duktem, około 500 m do podnóża wzniesienia dalej ostatnie kilkadziesiąt metrów podchodzimy wąską ścieżką pod górę. Na północny wschód od Muchowa pośród pół wznosi się wulkaniczny komin.

Jest on pozostałością po wulkanie tarczowym, który w trzeciorzędzie, pokrywał pobliskie tereny bazaltową lawą. Odsłonięty częściowo naturalnie, a częściowo poprzez eksploatację bazaltów. Od południa wzgórze pocięte jest wyrobiskami dawnych kamieniołomów.

Dzięki temu na ścianach skalnych doskonale widać oddzielność słupową bazaltu. Od północy natomiast wzniesienie porastają drzewa i krzewy. Szczyt oznaczony jest żółtą tabliczką.

Czartowska Skała 463 m ( niem Spitzberg) jest doskonałym punktem widokowym na okolicę jak i na wzniesienia Pogórza Kaczawskiego, Góry Kaczawskie, a nawet można dojrzeć Karkonosze, Góry Wałbrzyskie, Sowie, czy Wzgórza Strzegomskie.

Jest też od 1991 r. pomnikiem przyrody nieożywionej. W dawnym wyrobisku u podnóża skały urządzono miejsce do odpoczynku, znajduje się stół, ławki, palenisko i tablica informacyjna.

Wzgórze ma też swoje legendy. Pierwsza z nich mówi, że pewnego razu czart chcąc ukarać pobożnych mieszkańców pobliskiej wsi Pomocne zamierzał rzucić skałę na kościół. Jednak przed porannym pianiem kura nie zdążył i upuścił skałę tam, gdzie spoczywa do dziś. Drugie podanie mówi, że skałą tą zaczopowane jest wejście do piekieł. Tyle legendy, prawda jest taka, że Czartowska Skała jak wiele innych szczytów w okolicy jest powulkanicznym nekiem. Wracamy tym samym szlakiem do szosy i dalej do Muchowa. I tak jak pisałem wcześniej przy drodze stoi, rzucająca się w oczy budowla –  Rotunda, dawna, pałacowa lodownia. Obiekt zbudowany z kamienia bazaltowego na potrzeby pobliskiego pałacu, taka dawna lodówka.

Po drugiej stronie szosy na terenie dawnego PGR, przy mieszkalnym budynku rośnie objęta ochroną pomnikową okazała lipa szerokolistna zwana ” Anna” z Muchowa.

Lipa otoczona jest drewnianym płotem, przy którym zamontowano tablicę dydaktyczną opisującą pomnik. Dowiadujemy się z niej, że drzewo w obwodzie ma 7,85 m, a wysokość całkowita wynosi 26 m. Wiek jej szacuje się na ok. 300 l. Imię „Anna”, nadano lipie na cześć księżniczki świdnickiej (1339-1362), królowej czeskiej, oraz cesarzowej rzymskiej, żony Karola IV Luksemburskiego. Drzewo rośnie na prywatnej posesji dlatego pstrykamy zdjęcia z ulicy i podążamy do pałacu. Na niewielkim wzniesieniu stoi murowany dwukondygnacyjny budynek.

Pałac z 1910 r. jest częścią zespołu pałacowego, w skład którego wchodzi park z początku XX w. Niewiele można znaleźć informacji o tej budowli. Krąży o nim legenda, która podaje, że podobno pod koniec wojny pod pałac zajechały ciężarówki ze skarbami zgromadzonymi przez III Rzeszę. Część skarbów pozostawiono w pałacu, a część ukryto w okolicznych lasach. Obecnie w budynku mieści się Centrum Edukacji Ekologicznej i Wulkanizmu oraz schronisko młodzieżowe. Niestety brama do pałacu była zamknięta.

Wracamy do drogi i maszerujemy w stronę Muchowskich Wzgórz. W okolicy Muchowa poprowadzone są liczne ścieżki dydaktyczne pozwalające poznać walory tych ziem. Jedna z tras prowadzi na Muchowskie Wzgórza, gdzie w gęstwinie ukryta jest m in. wieża. Przy drogowskazie

odbijamy w lewo i podążamy zielonymi paskami do tzw. parkingu leśnego, miejsca odpoczynku i krzyżówki szlaków.

Dalej za biało-niebieskimi kwadratami dobrze oznakowaną ścieżką, bez odczuwalnych przewyższeń dochodzimy do dawnego kamieniołomu z widocznymi odsłonięciami bazaltowych o słupowej strukturze.

Teraz czeka nas delikatne podejście na widzianą już wieżę.

Na zalesionym, bazaltowym szczycie wznosi się 6 metrowa, kamienno-ceglana wieża widokowa. Ufundowana przez hrabiego von Carlovitza, posadowiona około roku 1848. Przebudowana w 1912 r. a na początku XX wieku wyremontowana.

Niegdyś oferowała widoki m in. na Karkonosze, obecnie przerósł ją porastający wzniesienie las.

Taka atrakcja w środku lasu. Nas jednak interesuje oddalony około 150 m na zachód od wieży kolejny stożek wulkaniczny Mszana – 475 m ( niem. Mochenberg), która jest najwyższym wzniesieniem Parku Krajobrazowego „Chełmy”.

Szczyt zdobi żółta tabliczka i słupek graniczny oznaczony z jednej strony numerem VII, a z drugiej VIII.

Podobne słupki będą nam towarzyszyły w dalszej trasie.

Chcąc wydłużyć wycieczkę idziemy wzdłuż wspomnianych słupków, czyli po Muchowskim lesie. Porozrzucany rumosz skalny na trasie cały czas przypomina nam o wulkanicznym pochodzeniu masywu.

Przy jednym z odsłonięć skalnych schodzimy na dół i kierujemy się w stronę wieży.

Chaszczujemy

mijając kolejne słupy bazaltowe.

Dopiero na wysokości wieży odnajdujemy biało-niebieskie kwadraty,

które wyprowadzają nas z lasu na skraj polany. Następnie prościutko prowadzą nas do auta.  Muszę wspomnieć jeszcze o imprezie pod tytułem „Muchowska Kosa” jaka odbywa się raz do roku ( w sierpniu) we wsi.  Ma ona na celu upowszechnienie wiedzy na temat ochrony łąk podgórskich. Przyjeżdżają na nią rolnicy z Polski, Czech, czy Niemiec. Konkurują w ręcznym koszeniu łąk. Przy okazji odbywają się różne inne konkursy np. układanie bukietów, parada strojów ludowych, występy zespołów itd. Wycieczka przypomniała nam dawno nie odwiedzane tereny. Do korony kaczawskiej dołożyliśmy dwa szczyty, Czartowską Skałę i Mszanę.